10 tratatatata

Nowy dzionek :v

Słońce świeci, ptaszki śpiewają, no normalnie żyć nie umierać kurde

Obudził mnie delikatny ruch mojego ramienia. Otworzyłam oczy.
-Jesteśmy w Acrine.-Arjun uśmiechnął się do mnie.-Pora wracać na ziemię.
-Masz rację.-Przeciągnęłam się i wyszliśmy z samolotu. Po odebraniu walizek wyszliśmy z gmachu. Zamówiłam taksówkę i w mgnieniu oka byliśmy w Centrum.
-Idę odpocząć, a ty...rób co chcesz.-Mruknęłam i weszłam do Centrum. Poszłam do siebie i przebrałam się. Założyłam czarną bluzkę i legginsy.



Wzięłam sygnet Luki i poszłam do niego. Położyłam go na stoliku i spojrzałam na zawiniątko na łóżku.
-Nie mówcie mi, że...-Odkryłam trochę koce.-...lama.-Westchnęłam i przykryłam zwierzę z powrotem.-Zapytam go o to potem.-Mruknęłam i wróciłam do siebie. Położyłam się na łóżku i momentalnie zasnęłam.

Obudziłam się kilka minut później. Leżałam na łóżku, ale nie mogłam zasnąć. Piosenka dla Sae krążyła mi po głowie.
I need to go...
Don't forget me
I need to go...
When my heart is broken in pieces
I need to go...
I need to go...
Even if I love you to the end
I need to go...
As long al I'll breath...
Usiadłam na łóżku.
-Dlaczego?-Wyszeptałam, rozumiejąc czyj głos kołotał się w mojej głowie przez cały lot. Ishie...
Wstałam i otworzyłam drzwi.
-Posiłek, a potem praca.-Mruknęłam do siebie i poszłam do kuchni.-Ciekawe co u reszty?-Mówiłam do siebie, parząc sobie kawę i robiąc jakoś kanapkę. Kiedy woda się zagotowała, zalałam ziarenka i zabrałam talerz i kubek do siebie. Zjadłam siedząc na łóżku. Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-Yori...?
-Tak to ja.-Otworzyłam drzwi.
-Przesyłka z papierniczego.-Arjun uśmiechnął się i wniósł pudełko.-Lepiej odpocznij, ja idę się jeszcze zdrzemnąć.-To powiedziawszy ulotnił się, a ja otworzyłam karton.
-Ian mam u ciebie dług.-Mruknęłam i wyciągnęłam zeszyt nutowy, w którym momentalnie zaczęłam zapisywać tekst piosenki i nuty.

Obudziłem się krótko przed 9. Rany, naprawdę byłem zmęczony. Natsuo pewnie jeszcze śpi. Na tę myśl uśmiechnąłem się lekko i przeciągnąłem, ziewając. Wstałem, wziąłem ubrania i poszedłem się wykąpać. Po jakichś 15 minutach wyszedłem z łazienki ubrany w czarne, dopasowane, ale nie obcisłe dżinsy, biały T-shirt z małą kieszonką na lewej piersi i zarzuciłem na to prostą, czarną marynarkę, bardziej sportową niż elegancką.
Tak ubrany ruszyłem do kuchni, co by zjeść jakieś śniadanie.

Zamknęłam zeszyt i wstałam.
-Mam nadzieję, że sala balowa jest otwarta.-Wyszłam z pokoju i ruszyłam na 3 piętro.
-Bingo.-Szepnęłam i podeszłam do dużego fortepianu w rogu. Podniosłam klapę i ustawiłam krzesło. Rozłożyłam nuty i usiadłam. Zaczęłam grać gamy, aby rozgrzać palce.

Wyjąłem z lodówki pomidory, ogórki i sałate i na szybko zrobiłem sobie sałatkę, krojąc warzywa, zdrabniając liście i mieszając ze sobą. Potem dorobiłem kanapki z szynką i zaparzyłem sobie herbatę malinową. Usiadłem przy stole i zacząłem jeść. Centrum świeciło pustkami. Nadal wszyscy śpią...?

Odetchnęłam głęboko i popatrzyłam na nuty. Zagrałam kilka pierwszych taktów i zaczęłam śpiewać.
-I need to go...
Don't forget me
I need to go...
When my heart is broken in pieces
I need to go...
I need to go...
Even if I love you to the end
I need to go...
As long al I'll breath...

Otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą twarz Iana, uśmiechnęłam się na ten widok Wygląda jak swoje całkowite przeciwieństwo kiedy śpi. Chciałam się przeciągnąć kiedy poczułam że całe nogi mi zdrętwiały a w dłoniach trzymam cały czas koszulę Iana Okaaaay... to jest dziwne...

Skończyłem jeść i dopiłem herbatę, a potem, nie mając w sumie nic lepszego do roboty, zamiast wstawiać naczynia do zmywarki sam je umyłem. Westchnąłem, wycierając ręce ręczniczkiem. Rany, co robić samemu rano w Centrum...? Włożyłem ręce do kieszeni, i nucąc sobie coś pod nosem, zacząłem się przechadzać po korytarzach, najpierw naszego piętra, potem wszedłem na drugie. Jeszcze trzecie mi zostanie, bo czwarte jest chyba zablokowane.. Wiem, że jest, ale nie wiem czy można tam wchodzić. A że ja taki grzeczny chłopczyk jestem to reguł nie złamię. Co z tego, że gdybym był teraz z Miran to pewnie by złamał. Cicho. To się nie liczy.

Zatrzymałam ręce i poprawiłam kilka nut. Wznowiłam grę i zaśpiewałam zwrotkę.
-I tried, believe me I really tried
To keep us unseperated...unseparated
I know, trust me I know it well
I faced it a million times before...million times before

And now, I'm standing against the wall
That is too high to reach your heart
Too high to even look at you...

And with that damn smile
(And with that damn smile)
I'm trying to get up
(I'm trying to get up)
Bring myself to life
Just to see your smile...

Wtuliłem się bardziej w poduszkę, chcąc się osłonić przed promieniami słońca, wpadającymi do pokoju.

Szedlem sobie korytarzem trzeciego pietra, gdy nagle uslyszalem... glos. I to znajomy glos. Ruszylem za zrodlem dzwieku i zaprowadzilo mnie to na sale balowa. Ostroznie zerknalem do srodka. W kacie, przy fortepianie, ktos siedzial. Znajoma osoba o dlugich blond wlosach i zielonych oczach, ktorych teraz nie moglem ujrzec. Co ona tu robi? Miala wrocic do Tokio. Spiewala jakas piosenke. Postanowilem zostac i posluchac. Oparlem sie o sciane kolo drzwi, przygladajac sie Yori spod lekko przymruzonych powiek i grzywki opadajacej mi na oczy. Usmiechalem sie lekko prawym kacikiem ust, a rece zalozylem na piersi.

Wstałam powoli i zasłoniłam szczelniej rolety. Położyłam się ponownie do łóżka i jęknęłam cicho z powodu bólu pleców.

Brawo ja, nie skapnelam sie, ze to piosenka Yori xd Edytnelam

Zamknęłam oczy i odchyliłam głowę do tyłu. Śpiewałam całą sobą.
-But...

I need to go...
Don't forget me
I need to go...
When my heart is broken in pieces
I need to go...
I need to go...
Even if I love you to the end
I need to go...
As long al I'll breath...

I won't let you to see me cry
I want you to remember me
As long as your heart beats

...Forever in my heart, you've got a special place...
[So...]

Mruknąłem z zadowolenia, kiedy przywitała mnie ciemność. Sięgnąłem ręką po koc i otuliłem się nim.

Podoba mi sie ta piosenka. Widzac jak sie zaxhowuje i slyszzac jak spiewa, szybko domyslilem sie, ze sama to napisala.

Wzięłam włosy na bok i zobaczyłam że Ian zabiera koc. Ukradłam kawałek i skuliłam się ignorując lekki ból

-I need to go...
Don't forget me
I need to go...
When my heart is broken in pieces
I need to go...
I need to go...
Even if I love you to the end
I need to go...
As long al I'll breath...

I'll love you

Even if death'll separate us
I'll be next to you
Invicible
Untouchable
Silent

But now...

I need to go...
Don't forget me
I need to go...
When my heart is broken in pieces
I need to go...
I need to go...
Even if I love you to the end
I need to go...
As long al I'll breath...

...I won't leave you
All alone...all alone -Dokończyłam piosenkę i zaśmiałam się.
-Jednak mogę pisać pod dyktando. No dobra-Westchnęłam-Partia chłopaka skończona, czas na partię dziewczyny.-Przewróciłam stronę w zeszycie i zagłębiłam się w nutach. Po chwili położyłam ręce na klawiaturze i zaczęłam śpiewać przy cichym akompaniamencie pianina.
-Darkness
Pain
Silence...

Everything's gone
And you're not here with me
It's so cold outside
Can you hold me tight?

Just for a brief moment
Let's pretend that we're real...-Śpiewałam, wiedząc, że to moje prawdziwe słowa.

Poczułem jakieś ciepło koło siebie. Myślałem, że to moja młodsza siostra znowu nie może sama spać, więc objąłem ją mocno i przytuliłem do siebie.
-Can't sleep, huh?-Wymruczałem przez sen.

Mowila cos po skonczeniu piosenki. Sluchajac kolejnej, tez jej, zastanawialem sie nad tym, ale szybko dalem sobie spokoj i zatracilem sie w muzyce.

Po cichu, tak żeby nie obudzić Gustawa, wszedłem do pokoju. Już rano. Większą część nocy załatwiałem sprawy z Koko, widać miejscowym władzom nie podoba się obecność mafii w mieście. Bardzo grzecznie wytłumaczyłem, że nie będziemy zakłócać spokoju, no już nie będziemy, że też Koko musiała wdać się w konflikt z policją. Gdy to nic nie dało, użyłem mniej pokojowych metod. No i wtedy podziałało. Zaczęli ładnie przepraszać i obiecali że będą współpracowali i nie wchodzili mi i mojej rodzinie w drogę. Banda durni.
Po tym wszystkim skoczyliśmy z Koko się czegoś napić, na odstresowanie. Wynajęliśmy sobie bar, gdzie piliśmy przez resztę nocy. I wszystko byłoby w porządku, gdybym nie musiał teraz holować nieprzytomnej Koko. Położyłem ją na łóżku, po czym przeniosłem Gustawa na posłanie na podłodze. Sam zrzuciłem marynarkę, zauważyłem na stoliku mój sygnet, a więc Yori już wróciła. Przywitam się z nią jak tylko się wyśpię i może wytrzeźwieję do końca. Położyłem się na łóżku obok mojej siostry i odpłynąłem w sen.

Wtuliłam się w chłopaka i zamknęłam oczy Wolę nic nie mówić, żeby go nie obudzić.

-Lonelyness

And now, you left me all alone
Unable to move
Unable to speak
Unable to live...

I don't want let you to let go
Even if I see that I have to
And when we'll be apart
Please...
Keep my hert with you

I was watching you walking away
Away from me
Away from my life
Away from my soul
Away from my mind

It was hurting me like a sword
Pirced though my heart
But even though
I loved you the most...-Zaczęłam płakać. Opuściłam ręce na kolana i spojrzałam na nuty.
-Ale ja nie chcę dać ci odjeść...Ishie.-Zamknęłam oczy i zacisnęłam pięści.
-Ogarnij się Yori. Musisz to skończyć.-Otarłam łzy i wznowiłam grę.
-I don't want let you to let go
Even if I see that I have to
And when we'll be apart
Please...
Keep my hert with you

As long as my herat's with you
I'm safe
I believe that we'll meet again
Someday

Without the pain
Without the lies
Without the past

...

Just me and you-Zagrałam ostatni akord i spojrzałam na nuty. Zaczęłam poprawiać niektóre pomyłki.

Przytuliłem się do dziewczyny i wtedy poczułem. To nie ona... Przesunąłem lekko głowę i uśmiechnąłem się lekko.
-Znowu wolisz moje łóżko od swojego...Sae?-Znowu ta cholerna chrypka.