centrum treningowe namber sewen

Rozszerzyłam oczy ze zdziwienia słysząc nazwisko jednak postanowiłam się nie odzywać, już i tak za dużo powiedziałam.

"Czy on przypadkiem nie jest właścicielem tych wszystkich zakładów odsalających wodę morską?" - wystukałam do Uri, szczere ciekawa

- Tak, to on - powiedziałem z uśmiechem. - On i mama mieli być na balu jednak w tym samym czasie odwiedzają rodziców mojej mamy w polsce.

BAAAALL !!!! pomyślałam z przestrachem No nie, no nie, no nie będzie za dużo ludzi

- A właśnie co do balu, kogo zapraszacie??? - spytałem.

- Prawdopodobnie nikogo. - wzruszyłem ramionami.

"Stary, Twój ojciec był szefem mojego! Coś Ci mówi Kazuhiko Kametsu? Współpracowali potem razem nad zlikwidowaniem ropy naftowej jako paliwa. Jesteś w jego testamencie." - napisałam szybko, prawie zapominając o tym, że przypalam zupę. Zamieszałam z garnku i wrzuciłam do niego starty ser.

Zaprosić kogoś na ten bal... Tom i Eli!! ucieszyłam się na tę myśl:
-Myślę, że mojego brata i siostrę -powiedziałam cicho

- A ty, Uri?

"A co do balu, to zawsze chodzę z Naokim, ale mogę Ci go odstąpić" - dodałam

- Tak tata często wspominał to nazwisko. Raz chyba go nawet spotkałem, gdy tata postanowił pokazać mi na czym będzie wyglądała w przyszłości moja praca. Przedstawił mi w tedy wszystkich swoich współpracowników - powiedziałem uśmiechając się na to wspomnienie.
Zaruminiłem się gdy Ariko wspomniała o Naokim.
- Ja...Ja...to... znaczy - zacząłem się jąkać i spłonąłem jeszcze większym rumieńcem - Na bal mają przyjechać moje dwie starsze siostry - powiedziałem szybko.

Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Najwyraźniej tylko ja będę sam. - zauważyłem.

"Okej, to mogę zaklepać sobie brata?" - wystukałam między przelewaniem zupy do kubeczków i krojeniem bułeczek.

Głupia jesteś Anastasio pokręciłam głową:
-Pomóc ci w czymś Ariko ?? -spytałam lekko sie uśmiechając

Wyciągnęłam telefon i wysłałam Stasi prywatną
"Jakbyś mogła nakryć do stołu, to byłoby supi."

Ustawiłam kubeczki z zupą na stole, a bułeczki włożyłam do bambusowego koszyczka i również umieściłam je na owym meblu.

"Dzieci, jedzonko!" - wysłałam na grupową

- Wygląda przepysznie. - wyszczerzyłem się, siadając.

Ariko napisał:

Wyciągnęłam telefon i wysłałam Stasi prywatną
"Jakbyś mogła nakryć do stołu, to byłoby supi."

Ustawiłam kubeczki z zupą na stole, a bułeczki włożyłam do bambusowego koszyczka i również umieściłam je na owym meblu.

"Dzieci, jedzonko!" - wysłałam na grupową

Ariko chyba nie zna prawdziwego imienia Nasty xd

Jak mam nakryć skoro ona wszystko zrobiła ?? westchnęłam i zobaczyłam że na stole nie ma łyżek. Podeszłam w miejsce gdzie według mnie były łyżki i położyłam po jednej przy każdym "kubeczku" (xd), zasiadłam do stołu:
-Smakowicie pachnie -powiedziałam niepewnie

- Smakować musi równie dobrze.

Zabrałem się do jedzenia.
- Ariko twoje jedzonko jest naprawdę najlepsze - powiedziałem posyłając dziewczynie mój najlepszy uśmiech.


dobra ja wróce zaraz, albo trochę później zależy jak bardzo starszy się na mnie obraził :'(

Nasty napisał:

Ariko napisał:

Wyciągnęłam telefon i wysłałam Stasi prywatną
"Jakbyś mogła nakryć do stołu, to byłoby supi."

Ustawiłam kubeczki z zupą na stole, a bułeczki włożyłam do bambusowego koszyczka i również umieściłam je na owym meblu.

"Dzieci, jedzonko!" - wysłałam na grupową

Ariko chyba nie zna prawdziwego imienia Nasty xd

Jak mam nakryć skoro ona wszystko zrobiła ?? westchnęłam i zobaczyłam że na stole nie ma łyżek. Podeszłam w miejsce gdzie według mnie były łyżki i położyłam po jednej przy każdym "kubeczku" (xd), zasiadłam do stołu:
-Smakowicie pachnie -powiedziałam niepewnie

Trudno być tajemniczym, jeśli się wie, że dane są w recepcji (na przykład pochodzenie Yoshiego upsi)...

A na stole nie było talerzy.

Ariko napisał:

Nasty napisał:

Ariko napisał:

Wyciągnęłam telefon i wysłałam Stasi prywatną
"Jakbyś mogła nakryć do stołu, to byłoby supi."

Ustawiłam kubeczki z zupą na stole, a bułeczki włożyłam do bambusowego koszyczka i również umieściłam je na owym meblu.

"Dzieci, jedzonko!" - wysłałam na grupową

Ariko chyba nie zna prawdziwego imienia Nasty xd

Jak mam nakryć skoro ona wszystko zrobiła ?? westchnęłam i zobaczyłam że na stole nie ma łyżek. Podeszłam w miejsce gdzie według mnie były łyżki i położyłam po jednej przy każdym "kubeczku" (xd), zasiadłam do stołu:
-Smakowicie pachnie -powiedziałam niepewnie

Trudno być tajemniczym, jeśli się wie, że dane są w recepcji (na przykład pochodzenie Yoshiego upsi)...

A na stole nie było talerzy.

Ciiii.... były XD

Wzięłam łyżkę i skosztowałam zupy:
-Rzeczywiście smakuje tak jak pachnie, wybornie -uśmiechnęłam się

- Nigdy nie jadłem czegoś tak niesamowitego! - zachwyciłem się. - No, oprócz mandarynek. Mandarynki są najlepsze.

Zasiadłam do stołu, pałaszując bułę z serem i popijając ją zupką.

- Nie. - odparłam, przeciągając się płynnym ruchem. - To wszystko co miałam do powiedzenia. Posiedzenie rady królewskiej uznaje za zamknięte.

- W takim razie pozwolisz, że się oddalę - ukłoniłem się dworsko i wyszedłem z sali treningowej.