Centrum Treningowe nr. 12 :v

-normalna szkoła. Blachary, plastiki, normalne osoby i inni -przy słowie inni wskazałam na siebie

- Do przeżycia - oparłem się o ladę, sięgając po banana.

-być może -odparłam i wcinalam dalej

patrzyłam na Enniego z zaciekawieniem i tak mi przeleciało przez głowę "ciekawe co myśli patrząc na te wypociny" i na tą myśl przechyliłam delikatnie głowę w prawo

Wstałem z krzesła i usiadłem zamiast tego na stole, w końcu nigdzie nie ma zakazu, nie? Zacząłem myśleć i przestałem zwracać uwagę na wszystkie osoby w kuchni

Zaśmiałam się widząc pozycję Iru.
-Nie za wygodnie?

Zdejmuję czapkę, poprawiam włosy, kładę rękę na kolano, tak żebym nią także podpierał głowę i popatrzyłem w okno, udając posąg.

Śmieje się i odchodzę od kuchenki.
-Rozumiem ze nie chcesz naleśników przekładanych serkiem waniliowym?

Prawie niezauważalnie pokręciłem głową, przekazując jej że chcę je.
Chcę naleśniki przekładane serkiem waniliowym.

Wzdycham teatralnie i kroję wieżę.
-AAAAA....-Nabijam na widelec kawałek i czekam aż otworzy usta.

Otworzyłem szybko usta, zjadłem kawałek i wróciłem do swojej pozy

Zaśmiałam się.
-To resztę zjem ja...

Zrobiłem złą minę ale dalej siedziałem na miejscu

Zjadłam pierwszy kęs.
-Słodkieeee

- No jejku, dobra.. - Zeskoczyłem ze stołu - Zadowolona?

-Bardzo.-Uśmiechnęłam się i podałam mu talerz.-Ale mam ochotę cię namalować...

Zachichotałem lekko - Aż taką mam ładną buźkę? - Wziąłem kęsa naleśnika

-Nie, ciałko.

- Ranisz, ale w pewnym sensie też dziękuję za komplement. Nie wiem jak na to zareagować!

Śmieje się i opieram się o okno.
-Pozwól się namalować.

- Jasne! - Kiedy, gdzie?

-Możemy iść nawet teraz, mam jakieś wolne płótna...

- Jasne, prowadź.

Odbiłam się nogą od ściany i ruszyłam w stronę pokoju numer 3.

(ja idę spać, branoc wam)